0
TomekR20 24 lipca 2015 12:49
IMG_4051.jpg


A na koniec trafił nam się bulk elk :D :

IMG_4052.jpg

Dzień 12 – 06.07.2015r.

Dzień zaczął się od niespodziewanej wizyty na naszym kempingu:

IMG_4057.jpg



IMG_4060.jpg


Były również (udane!) próby karmienia (co oczywiście jest całkowicie zabronione na terenach parków narodowych):

IMG_4061.jpg


Tuż przed opuszczeniem Wielkiego Kanionu postanowiliśmy jeszcze trochę nacieszyć oczy tym nieziemskim widokiem:

IMG_4071.jpg



IMG_4081.jpg


Udało nam się również przyjrzeć jak ten oto maluch pałaszuje swoje śniadanie, początkowo głęboko zakopane w ziemi:

IMG_4078.jpg


Naszym kolejnym kierunkiem było Vegas :!: :

IMG_4098.jpg


Po 4 godzinach jazdy ukazał nam się taki widok:

IMG_4101.jpg


Postanowiliśmy zatrzymać się w Stratosphere:

IMG_4111.jpg


Przede wszystkim ze względu na cenę ale również na możliwość wjazdu na wieżę i podziwianie panoramy miasta:

IMG_4108.jpg


Sam hotel jest w porządku. Czysty, zadbany i komfortowy. W tygodniu cenowo bardzo konkurencyjny. Jedyny minus to taki, że jest znacznie oddalony od głównych atrakcji na The Strip. I mimo, że mieści się na tej samej ulicy to jednak odległość od MGM bądź Luxora liczona jest w kilometrach. Jest możliwość oczywiście dojechania autobusem, jednak z tego co zauważyliśmy bilet na przejazd to 6 dolarów, tak więc nie jest to tania alternatywa.
Po szybkim zameldowaniu, postanowiliśmy pójść coś zjeść:

IMG_4109.jpg


Od razu poczuliśmy klimat miasta:

IMG_4110.jpg


Niestety tuż po powrocie do hotelu, nadeszło oberwanie chmury z burzą, co niestety znacznie utrudniło nam zapoznanie się z miastem. Mimo wszystko, postanowiliśmy choć trochę pokręcić się po okolicy:

IMG_4132.jpg



IMG_4127.jpg


Po powrocie, oczywiści relax:

IMG_4117.jpg


przed telewizorem 8-) :

IMG_4116.jpg

Dzień 13 – 07.07.2015r.

Trzynasty dzień naszej wyprawy postanowiliśmy poświęcić na naładowanie baterii na dalszy ciąg naszej podróży. Nie zebraliśmy się jak zawsze o 5 rano by wyjechać w trasę. Tym razem postanowiliśmy się porządnie wyspać i zrelaksować 8-) Bez zbędnego pośpiechu :D Ale to nie znaczy, że dzień pozbawiony był atrakcji.
Zaczęliśmy od popołudniowej wizyty na szczycie hotelu (wjazd dla gości hotelowych w cenie noclegu):

IMG_4180.jpg



IMG_4161.jpg


A to hotelowy basen:

IMG_4157.jpg


Widok na Strip ze 103 piętra:

IMG_4166.jpg


Tym razem postanowiliśmy się również porządnie najeść i zafundowaliśmy sobie obiad w hotelowym bufecie w cenie 20$ za osobę. Szczerze? Było warto :D :

IMG_4188.jpg


Wybór potraw był duży i zróżnicowany. Od kanapek po kuchnie amerykańską (New York steak 8-))do kuchni meksykańskiej. Oraz duża liczba deserów:

IMG_4190.jpg


W końcu postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę po głównej atrakcji miasta - The Strip.
Początek ulicy wielce wymowny :o :

IMG_4193.jpg


Później było jednak coraz lepiej:

IMG_4204.jpg



IMG_4201.jpg



IMG_4205.jpg



IMG_4206.jpg



IMG_4210.jpg



IMG_4213.jpg



IMG_4222.jpg


Udało nam się również załapać na muzyczny pokaz (piosenka z Titanica) fontanny w hotelu Bellagio:

IMG_4228.jpg



IMG_4232.jpg


A to już Paris Hotel:

IMG_4233.jpg


A potem...:

IMG_4229.jpg


Wizytę na Stripie zakończyliśmy tuż przed hotelem New York, New York:

IMG_4256.jpg



IMG_4260.jpg



IMG_4266.jpg


Już w drodze powrotnej Monte Carlo i Bellagio:

IMG_4275.jpg



IMG_4282.jpg



Cdn… :)Dzień 14 – 08.07.2015r.

W dniu dzisiejszym postanowiliśmy wybrać się do jednego z Parków Narodowych mieszczących się na terenie Kalifornii, a mianowicie:

IMG_4296.jpg


Po spakowaniu dużej ilości wody i Gatorade ruszyliśmy w drogę :)
Przez prawie całą trasę czuliśmy się jak bohaterowie amerykańskich filmów drogi:

IMG_4293.jpg


Dolina Śmierci to najbardziej suche miejsce Ameryki i jedno z najgorętszych miejsc na Ziemi, co potwierdza niżej załączone zdjęcie:

IMG_4354.jpg


I takie oto informacje:

IMG_4355.jpg


Pierwszym punktem widokowym było:

IMG_4313.jpg



IMG_4304.jpg


Widok tych dziwnych erozyjnych formacji skalnych jest niesamowity:

IMG_4306.jpg



IMG_4309.jpg



IMG_4312.jpg


Na terenie parku znajduje się wiele interesujacych punktów:


Dodaj Komentarz

Komentarze (6)

joker 24 lipca 2015 14:46 Odpowiedz
TomekR20 napisał:Chciałbym się podzielić z wami naszą przygodą związaną z podróżą do USA na przełomie czerwca/lipca 2015 r. Trasa jaką pokonaliśmy obejmowała m.in. Chicago, Mount Rushmore, Yellowstone, Bryce, Zion, Wielki Kanion, Vegas, Canyonlands, Arches i wiele wiele innych. Dni było niestety tylko 27 podczas których pokonaliśmy prawie 6000 mil. Pewne atrakcje ledwie dotknęliśmy, inne zwiedziliśmy dogłębnie. Ogólnie nasze wrażenia i wspomnienia są pozytywne i już nie możemy doczekać się kolejnej wyprawy.Jeśli chodzi o sprawy organizacyjne to bilety kupiliśmy w marcu w zwykłej cenie 1700 zł do Chicago z przesiadką w Brukseli. Samochód wynajęliśmy w Dollar, praktycznie większość noclegów zarezerwowaliśmy z odpowiednim wyprzedzeniem w tym kempingi w Yellowstone i Grand Canyon. Krótko pisząc, wydawało nam się, że jesteśmy gotowi do podróży…A więc startujemy :D Dzień 1 – 25.06.2015 r.Godzina 06.30 wylot z Warszawy liniami Brussels Airlines prosto do Brukseli. Lot minął szybko i raczej w dobrych warunkach. W BRU zameldowaliśmy się o 8.20 i się zaczęło…Najpierw trzeba odnaleźć właściwy terminal. Całe szczęście lotnisko jest dość dobrze oznaczone mimo trwającego remontu (choć osobiście nie przypadło nam do gustu). A potem jedna kontrola, druga (bagażowa) i już kiedy wydawało się, ze to koniec, kolejna tym razem linii United Airlines…I masa pytań zakończona żółtą naklejką na paszporcie oznaczającą możliwość wejścia na pokład tej maszyny: Planowo samolot miał wystartować o godzinie 11. Niestety podczas kołowania na pas startowy została wykryta usterka, która opóźniła całą procedurę o prawie 2 godziny. Co do samego lotu to przebiegł on spokojnie, można było skorzystać z filmów/seriali/oferowanych przez UA. Obsługa miła, jedzenie ok choć w niewielkich ilościach. A dla potwierdzenia dla fanów zdjęć posiłków w samolotach [emoji38] : W Chicago wylądowaliśmy około godziny 13. Szybkie wyjście z samolotu i prosto do urzędnika imigracyjnego. Kilka pytań związanych z podróżą do USA i słynne „Have a nice trip”. Szybko po odbiór bagażu, który już się kręcił, następnie modlitwa by nie wzięli nam ich do kolejnej już kontroli [emoji38] i prosto po samochód…I tu mała/duża dygresja…Jak wspomniałem na wstępie samochód zarezerwowaliśmy w Dollarze. Był to Ford Focus or similar :D Kwota za 23 dni wynajmu to plus/minus 2300zł. I tak, wylądowaliśmy na Terminalu 5, skąd wyjść jest dość łatwo. Od razu udało nam się znaleźć miejsca z których shuttle bus firm wynajmujących auta odbierają klientów. Niestety,na busa Dollara musieliśmy czekać przeszło godzinę, choć takie firmy jak Hertz, Alamo podjeżdżały praktycznie co 5 minut. Kiedy już udało nam się dotrzeć do biura (wielkości dużego pokoju w M3) i odstania swego w kolejce czekała na nas kolejna niespodzianka…Oczywiście, rezerwacja był kompletna i wszystko się zgadzało oprócz tego, że firma nie ma w swej ofercie żadnych fordów…Ale to nie problem, pomyśleliśmy! Możemy wziąć inny! O nie moi drodzy…Miła Pani poinformowała nas, że do naszej dyspozycji w tej samej cenie jest Kia Rio!!Samochód mniejszy niż zarezerwowaliśmy! Kiedy powiedzieliśmy, że nie na taki samochód dokonywaliśmy rezerwacji, Pani zaproponowała nam Chevroleta Cruze za dopłatą…10$ dziennie (samochód wielkości focusa)!!! Całe szczęście po paru minutach zażartej dyskusji udało nam się wynająć tego Chevroleta bez żadnej dopłaty, czyli zgodnie z naszą rezerwacjąPo krótkiej nauce jazdy na automacie, szybka podróż do hotelu Howard Johnson i odsypianie jet laga :) Bo kolejny dzień zapowiadał morderczą, prawie 500 milową podróż w kierunku South Dakoty…Ale to w następnym odcinku ;)Czekam na kolejne odcinki, bo na mojej liście must see w USA został jeszcze Yellowstone.Co do samochodu to zawsze rezerwowałem przez economycrrentals i zawsze przydzielało mi Alamo. Plusem był ogromny wybór samochodów z danej klasy, a nawet jak na parkingu ich drugiej marki był lepszy samochód i grzecznie poprosiłem to mi go podstawili. No to czekamy na następną cześć :-)
zorro36 28 lipca 2015 13:31 Odpowiedz
Dla mnie bomba :).Proszę o więcej fotek i ciekawych informacji :).
lubietenstan 14 sierpnia 2015 12:50 Odpowiedz
super relacja, czekam na więcej!
zdeneksme 19 sierpnia 2015 09:56 Odpowiedz
Bardzo ciekawa trasa i relacja, tak trzymać.Skoryguję tylko jedną rzecz odnośnie Grand Prismatic Spring w Yellowstone:Quote:Niestety, aby w pełni zachwycić się tym cudem natury najlepiej byłoby spojrzeć na niego z góry, co niestety nie jest możliwe.Generalnie jest to możliwe, trzeba tylko odejść kawałek od oficjalnego szlaku:- jedzie się drogą Grand Loop Road około 1.5 mili na południe od głównego wejścia na Grand Prismatic Spring- skręca się w prawo na parking przy Fairy Falls- idzie się niecałą milę na północ (jest wyznaczony szlak)- podchodzi się na zalesioną przypalonym lasem górkę w stronę wierzchołka (GPS: N44.521437, W110.841484)- efekt końcowy na załączonym obrazku:
tomekr20 20 sierpnia 2015 15:01 Odpowiedz
O widzisz, kompletnie nie wiedziałem o takiej możliwości... :( Eeeh nie ma co, może następnym razem!Dzięki za info!
jaco027 31 sierpnia 2015 11:50 Odpowiedz
TomekR20 napisał:…Oczywiście, rezerwacja był kompletna i wszystko się zgadzało oprócz tego, że firma nie ma w swej ofercie żadnych fordów…Ale to nie problem, pomyśleliśmy! Możemy wziąć inny! O nie moi drodzy…Miła Pani poinformowała nas, że do naszej dyspozycji w tej samej cenie jest Kia Rio!!Samochód mniejszy niż zarezerwowaliśmy! Kiedy powiedzieliśmy, że nie na taki samochód dokonywaliśmy rezerwacji, Pani zaproponowała nam Chevroleta Cruze za dopłatą…10$ dziennie (samochód wielkości focusa)!!! Całe szczęście po paru minutach zażartej dyskusji udało nam się wynająć tego Chevroleta bez żadnej dopłaty, czyli zgodnie z naszą rezerwacją....Zasada jest taka, ze jesli nie maja samochodu zgodnego z rezerwacja, to ZAWSZE MUSZA dac cos wiekszego - ew. ekwiwalent w tej samej klasie. Nie moga zadac doplaty do tej samej wyzszej klasy i nie moga forsowac zmiany na nizsza klase. Oczywiscie jesli nam pasuje autko, to mozna wziac cos mniejszego: np. fajny model lub prosto z fabryki. Mi sie udalo juz dostac kilka razy Vana lub convertibe lub SUV'a zamiast standard - czasami sie przydaje :-)BTW - fajne fotki.EDIT: zle formatowanie html :-(