Tak kończy się moja druga, andaluzyjska przygoda, czas wracać do Barcelony skąd mamy powrotny lot do Katowic. A przecież jeszcze tyle zostało do zwiedzenia, tyle do odkrycia. Pobliska Ronda, Marbella, Gibraltar czy górska ścieżka El Caminito del Rey. Nie mówiąc już o Kordobie, Sewilli czy Granadzie. Tyle miejsc, tyle inspiracji, tyle możliwości <3 Jedźcie i zwiedzajcie. Andaluzja wzywa!
Eeeeeeeeeee.... @goldziak. takie względy??? @jolkah Fajne miejsce, na pewno skorzystam przy planowaniu swojego wypadu. Mam nadzieję, że już w 2018.
;) Te niebieskie drzewka są czaderskie!
jolkah napisał: uwierzcie – też mam sporo do pokazania
:) Ledwo zaczyna posta, a już grozi...
:lol: Zatem: tak, przyznaję, taras super (nie chciałabym oberwać na następnym spotkaniu).
:mrgreen:
Cześć :) wybieram się z moją córką do Malagi teraz w maju ;) chciałabym zapytać o kilka rzeczy, bo trochę tak spontanicznie zarezerwowałam lot i zaczynam mieć obawy ;) czy mogłabym proszę skontaktować się z Tobą jakoś mailowo albo na komunikatorze jakimś, a nie tutaj na forum... :) Pozdrawiam. Monika Z
sewantis...pisz na forum. Sporo osób w tym także ja niedawno było kolejny już raz w tym pięknym mieście więc zapewne chętnie podpowiedzą lub odpowiedzą na Twoje pytania. Bez obaw
:P
:P
:P
Super relacja. Zdjęcia rzeczywiście zachęcają do odwiedzin! Był kotuś może w 2018? Jak to cenowo wychodzi? Lepiej noclegu szukać na miejscu - czy może lepiej zarezerwować hotel online? (loty widzę z Krakowa, są a urlopowy kwiecień niedługo).
Na Bookingu trafiłem prawdziwe rodzynki(apartamenty w samym centrum) po naprawdę ciekawych cenach. Oczywiście okres przed lub po sezonowy i nie weekend . Oferta noclegów w Maladze jest przeogromna i każdy znajdzie cos dla siebie. Uwielbiam Malagę pomimo tego co inni o tym miescie sądzą. Z gustami się nie dyskutuje
:mrgreen:
:mrgreen:
:mrgreen:
Mój pobyt w Maladze trwał ponad 2 tygodnie, więc też celowałem w apartament. W samym centrum, na ostatnim piętrze, z tarasem i grillem na dachu
:D Wyszedł znacznie taniej w stosunku do hotelu, ale samemu trzeba prać i sprzątać
;)
Tak kończy się moja druga, andaluzyjska przygoda, czas wracać do Barcelony skąd mamy powrotny lot do Katowic. A przecież jeszcze tyle zostało do zwiedzenia, tyle do odkrycia. Pobliska Ronda, Marbella, Gibraltar czy górska ścieżka El Caminito del Rey. Nie mówiąc już o Kordobie, Sewilli czy Granadzie. Tyle miejsc, tyle inspiracji, tyle możliwości <3
Jedźcie i zwiedzajcie. Andaluzja wzywa!