Fly4free.pl
Na skróty
Popularne
Szukaj lotów i noclegów
Porozmawiaj na Forum
Relacje z podróży
Tylko promocje
O nas
Kontakt
Tu nas znajdziesz
Facebook
X (Twitter)
Instagram
Aplikacja na iOS
Aplikacja na Androida
Wpisy (RSS)
Zaloguj się
Zarejestruj się
Moje loty
Dodaj lot
Napisz bloga
Dodaj zdjęcia
Wiadomości
Edycja konta
Wyloguj
Fly4free
/
Społeczność
/
Blogi
/
Rubicon
/
Szlak Rubicon
Napisz bloga o swojej podróży
+3
Rubicon
14 stycznia 2016 12:06
Szlak Rubicon
Ameryka Północna
Jako ze rubicon springs jest terenem prywatnym to mozna tam palic ogniska wiec rano byla jajecznica zrobiona na ognisku
I ostatni dzien...zostala nam do pokonania ostatnia przeszkoda zwana Cadillac hill:
Niestety prawie na samym szczycie kumplowi padla przednia blokada...zjechalismy na bok i odbyla sie proba reanimacji:
Przynajmniej widok w miejscu naprawy byl ladny:
Niestety nie udalo sie naprawic usterki...ale trzeba bylo jechac dalej. Po okolo 40 minutach bylismy na szczycie:
Jeszcze tylko kilka mil szutrowej drogi i koniec...Rubicon ponownie pokonany.
Na koncu trzeba bylo dopompowac kola:
Szkodnik sprawdzil cisnienie:
I czas na powrot do domu wzdluz jeziora Tahoe:
To tyle...mam nadzieje ze relacja sie podobala.
1
2
Dodaj Komentarz
Dodaj
Komentarze (7)
booboozb
14 stycznia 2016 17:56
Odpowiedz
Fajna zajawka ;) Będzie młoda miała co wspominać. Noi domyślam się,że to nie pierwszy Twój wypad w takie tereny ;)
ara
14 stycznia 2016 18:14
Odpowiedz
świetna przygoda i zdjęcia!aa i szacun za wiązanie włosów :lol:
rubicon
15 stycznia 2016 21:40
Odpowiedz
BooBooZB napisał:Fajna zajawka ;) Będzie młoda miała co wspominać. Noi domyślam się,że to nie pierwszy Twój wypad w takie tereny ;)Szlajanie sie jeepem po bezdrozach to jedna z moich pasji wiec czesto zapuszczam sie w tego typu tereny.
logis
2 lutego 2016 11:50
Odpowiedz
Coś pięknego
pado
3 lutego 2016 13:01
Odpowiedz
Pozdro z AK :)
pieczony
3 lutego 2016 13:03
Odpowiedz
O rany! Co to za zwierzątka na ostatnich zdjęciach? :D
pieczony
3 lutego 2016 13:03
Odpowiedz
O rany! Co to za zwierzątka na ostatnich zdjęciach? :D
Jako ze rubicon springs jest terenem prywatnym to mozna tam palic ogniska wiec rano byla jajecznica zrobiona na ognisku
I ostatni dzien...zostala nam do pokonania ostatnia przeszkoda zwana Cadillac hill:
Niestety prawie na samym szczycie kumplowi padla przednia blokada...zjechalismy na bok i odbyla sie proba reanimacji:
Przynajmniej widok w miejscu naprawy byl ladny:
Niestety nie udalo sie naprawic usterki...ale trzeba bylo jechac dalej. Po okolo 40 minutach bylismy na szczycie:
Jeszcze tylko kilka mil szutrowej drogi i koniec...Rubicon ponownie pokonany.
Na koncu trzeba bylo dopompowac kola:
Szkodnik sprawdzil cisnienie:
I czas na powrot do domu wzdluz jeziora Tahoe:
To tyle...mam nadzieje ze relacja sie podobala.